I had the opportunity to see some time ago at the Politechnika Warszawska the fashion show of Zuo Corp for the autumn-winter 2012/13. I won't remember it with great enthusiasm. Of course, many Web sites, newspapers, television expressed different opinions about the show, so I would like to present my emotions, which accompanied by me that evening.
Show attracted many visitors and the queue was very loooooong, I felt that I was in it for hours, and the outside temperature was almost 100 degrees... but I counted to 10000000000 and I got finally myself inside :) I must admit that the interior of the hall made a great impression on me and I felt like the hero in a fairy tale. Lighting, music, setting .... Everything seemed to be great! After a long delay, the show began. Models in black veils slowly steped out into the center of the room and each of them became on the shining pedestals. The collection titled "Jungle Gardenia" is a form of pure fun, a little geometry and the use of different materials. I refer to laser-trimmed coat, patterned embossed polyester, wool or leather. Subdued colors, predominant color of claret, coffee, black, and orange in the form of inserts in the material. At the end of the show was presented a ballgown made of compacted snow texture of silk, embroidered with crystals and lace. Dress for most of the guests did not impress me, in the contrast to the fact that it was worth 35 000 PLN. Overall, the collection is no so much coherent but I like the leather clothing, especially flared skirts from the 50s :)
Another thing which surprised me negatively was behavior of the designer Zuo Corp-Bartosz Michalec. I met designer on after party, who greeted me nicely. But when I asked if I could take his photo, he replied that they hated fashion bloggers and went away. I understand that designers are exhausted by stress and all the fuss around fashion show, but Mr. Bartek could show more affection! Oh well, he behaved weird in front of my friends.
I think that the latest collection of MR. BARTOSZ is not surprising with something unique. Maybe except of a few silhouettes. Organization and performance of the entire presentation collection I consider to be unsuccessful and not thought over. The only thing that saved me that night were good people, who also has not impressed by the show. But I hope that in the next show, Zuo Corp will surprise me much more, but now have a question .... Do I get an invitation to show the designer of whom I spoke not in a supportive way? What do you think about it? ^^
* * * * * * * * * *
Pokaz Zuo Corp na sezon jesień-zima 2012/13, który miałem okazję
zobaczyć jakiś czas temu na Politechnice Warszawskiej nie wpisał się w
rubrykę eventów, które będę wspominał z dużym entuzjazmem. Oczywiście
wiele portali internetowych, prasa, telewizja wyrażają różne opinie na
temat pokazu, dlatego też i ja chciałbym pochwalić się swoimi
wrażeniami, które towarzyszyły mi tamtego wieczoru.
Pokaz zgromadził wielu gości, a kolejka przed wejściem do auli nie miała
końca, miałem wrażenie, że stoję w niej godzinami, a na zewnątrz
temperatura sięgała pewnie 100 stopni. Jednak policzyłem do 10000000000 i
znalazłem się w środku :) Nie
ukrywam, że wnętrze auli wywarło na mnie ogromne wrażenie i przez
chwilę poczułem się jak bohater jakiejś baśni. Oświetlenie, muzyka,
scenografia…. Wszystko zapowiadało się na medal! Po długim opóźnieniu,
pokaz rozpoczął się. Modelki mające na sobie czarne welony powolnym
krokiem wychodziły na środek sali i stawały na świecących postumentach. Kolekcja zatytułowana „Jungle Gardenia” jest
czystą zabawą formą, trochę geometrią i wykorzystaniem różnych
materiałów. Mam tutaj na myśli strzyżone laserowo futro, tłoczone we
wzory poliestry, wełnę czy skóry. Kolorystyka stonowana, przeważał kolor
bordo, kawowy, czerń, a także pomarańcz w postaci wstawek w materiale.
Na samym końcu pokazu została zaprezentowana balowa suknia wykonana ze
sprasowanego jedwabiu o fakturze śniegu, wyszywana
kryształami i koronką. Sukienka na większości gości nie zrobiła
oszałamiającego wrażenia, w przeciwieństwie do faktu, że była warta
35000 PLN. Ogólnie kolekcja mało spójna, jednak podobały mi się skórzane
projekty ubrań, szczególnie rozkloszowane spódnice rodem z lat 50-tych :)
Całą kolekcję zobaczyłem dopiero następnego dnia na
portalach internetowych. Wszystko zostało spowodowane olbrzymim tłokiem
fotoreporterów i zgromadzonych gości, którzy pod koniec trwania
prezentacji kolekcji zostali wpuszczeni do środka „wybiegu” między
postumenty. Udało mi się zobaczyć z bliska jedynie 3 sylwetki, co widać
na załączonym filmiku. Było tłoczno, chaotycznie i zanim zdarzyłem
zobaczyć modelki, zaczęły one schodzić z postumentów. Przez cały
wieczór byłem nieusatysfakcjonowany faktem, że nie zobaczyłem całej
kolekcji i nie mogłem obiektywnie wypowiedzieć się na jej temat tamtego
wieczoru.
Kolejną rzeczą, która mnie niemile zaskoczyła było
zachowanie samego projektanta Zuo Corp- Bartosza Michalca. Na afterze
udało mi się dorwać projektanta, który miło mnie przywitał. Jednak kiedy
spytałem, czy mogę zrobić mu zdjęcie, odpowiedział, że nie cierpi
cholernych blogerów i z szyderczym uśmieszkiem powędrował dalej.
Rozumiem, że projektanci po pokazie są wykończeni próbami, stresem,
całym zamieszaniem wokół, jednak Pan Bartek mógł wykazać się większą
serdecznością! No nic, to on zrobił z siebie dziwaka przed moimi znajomymi.
Uważam, że pokaz najnowszej kolekcji PANA Bartka nie zaskakuje czymś
wyjątkowym poza kilkoma sylwetkami. Organizację i sposób realizacji
całej prezentacji kolekcji uznaję za nieudany i nieprzemyślany. Jedynie
to co uratowało mnie tamtego wieczoru to dobre towarzystwo, które także
nie było powalone na kolana kolekcją. Jednak mam nadzieję, że kolejny
pokaz Zuo Corp zaskoczy mnie znaczniej, ale nasuwa się teraz pytanie…Czy dostanę zaproszenie na pokaz projektanta o którym nie wypowiedziałem
się pozytywnie? Jak sądzicie? ^^
FOT. ROBERT PRZEPIÓRKA & ME
BARTOSZ MICHALEC- DESIGNER
... and AFTER PARTY
Oh well I can tell you I hated most of the collection...not really my cup of tea...is to bad that the designer spoke like that to you..I believe that even though he might not like the idea of fashion bloggers he should be respectful, there´s no need for rudeness...specially not to people who willingly try to show fashion designers to a whole other audience who might never hear of them if it wasn´t for the fashion bloggers.
OdpowiedzUsuńhugs
Andy
The Black Label
mało kobieco...
OdpowiedzUsuńfajne oksy ;)
OdpowiedzUsuńczasami przeraża mnie megalomania niektórych artystów.
OdpowiedzUsuńI cenie u Ciebie, że zawsze wystawia pan rzeczową, zgodną z prawdą i obiektywną opinię.
Projektant sam sobie wystawi świadectwo jeśli nie zaprosi pana na kolejny pokaz
Nie wiem czy dobrze zrobiłeś wspominając o tym incydencie,ponieważ teraz niektórzy mogą domniemać,że twoja recenzja była nieobiektywna :)
OdpowiedzUsuńNo, nie dość, że ciężko sprawdzić czy tak było naprawdę, to z recenzji wynika, że całe zdarzenie pozbawiło obiektywizmu Twoją recenzję:(.
OdpowiedzUsuńsama aranżacja tego pokazu jest przepiękna, nie mogę od tych zdjęć oderwać wzroku. No i oczywiście zjawiskowo wyglądasz!:D
OdpowiedzUsuńTa kolekcja to przełom w polskiej modzie. Może mało zaskakująca jak na światowe realia, ale polskie? Proszę Cie. Wspaniale materiały, kroje, detale. Nie wiem jak można mówić o braku spójności.
OdpowiedzUsuń