Od kilkudziesięciu lat firma H&M
podejmuje współpracę ze znanymi projektantami - twórcami mody
wyrafinowanej. Dzięki temu mamy dostęp do świata wielkiej mody,
obcując przy tym z projektami najbardziej znanych twórców
ostatnich dekad. Pierwszym z nich był Karl Lagerfeld. Limitowana
kolekcja sygnowana nazwiskiem wielkiego guru trafiła do sklepów w
2004 roku i od tamtego czasu moda z najwyżej półki na stałe
zagościła w sklepach H&M. Przez te kilkanaście lat mogliśmy
kupić ubrania od takich projektantów jak: Stella McCartney, Viktor
& Rolf, Cavalli, Comme des Garcons, Mathew Williamson, Jimmy
Choo, Lanvin, Sonia Rykiel, Versace, Marni, Maison Martin Margiela,
Isabel Marant czy Alexander Wang.
W tym roku do grona gorących nazwisk dołączył Olivier Rousteign, dyrektor kreatywny Wielkiego Imperium Balmain. Ten młody projektant zanim trafił do francuskiego domu mody Balmain, pracował w charakterze asystenta Petera Dundasa u włoskiego projektanta Roberto Cavallego. Obecnie w kolekcjach zaprojektowanych przez Oliviera kochają się największe gwiazdy światowego kina, muzyki i oczywiście wszyscy „niewolnicy” mody. Kiedy pierwszy raz do Internetu wyciekła informacja o współpracy Balmain z sieciówką H&M – świat mody oszalał. Dosłownie. Każdy zainteresowany, zakochany w stylistyce francuskiego domu mody z niecierpliwością oczekiwał na ten listopadowy dzień, w którym staną się posiadaczami tych cudownych ubrań. Bo ta kolekcja jest znakomita, prawda?
W Polsce, to właśnie 5 listopada
kolekcja trafiła do sprzedaży. Niestety tylko w 2 miejscowościach:
w Warszawie i Krakowie. Ciśnienie wzrastało. Kiedy w sieci pojawiły
się ceny ubrań z tej limitowanej kolekcji, każdy zaczął szacować
swoje finanse i zastanawiać się nad tym, co może kupić i za ile.
Fakt, ubrania nie były tanie i ich ceny szacowały się od 60 do
2000zł. Ale to nic dziwnego. Za sukienkę we flagowym butiku Balmain
w Paryżu możemy nawet zapłacić 20000zł.
Kolejki tego dnia do sklepu były
gigantyczne, a niecierpliwi klienci stali w nich nawet 15 godzin
jedynie po to, aby ich chęć spotkania ze światem wielkiej mody
stało się rzeczywistością. „Dantejskie” sceny miały miejsce
nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach.
Kolekcję można było kupić także za pośrednictwem sklepu internetowego H&M. Jednak tam także były kolejki. Kiedy zobaczyłem to na własne oczy - wybuchnąłem śmiechem. Całe osiedle musiało mnie słyszeć tego poranka. Po chwili uspokoiłem się i wyobraziłem sobie osoby, które odświeżali stronę z prędkością światła. Mój kolega poprosił mnie o kupno kilku rzeczy, dlatego postanowiłem mu pomóc, tym bardziej, że miałem wtedy wolne. No cóż, udało mi się wejść na stronę przed 11, czyli godzinę po pojawieniu się kolekcji w sklepie internetowym. Nie udało się. Tyle smutku, a razem tyle humoru! :)
Kilka dni przed polską premierą
kolekcji, zostałem zaproszony na wieczorny „event” i
przedsprzedaż w Warszawie, dokładnie zorganizowany na terenie Toru
Wyścigów Konnych Służewiec. Byłem bardzo szczęśliwy, że będę
mógł kupić swoje wymarzone perełki bez szaleńczej walki w
sklepie. To były tylko złudzenia. Atmosfera na miejscu była bardzo
napięta, a większość gości miała tylko jeden cel – wyjść z
imprezy z torba zakupów i pozostać zwycięzcą. Na imprezie
pojawili się projektanci, aktorzy, dziennikarze, celebryci i inni
śmiertelnicy. To prawda, walka o ubrania była zawzięta, ale na
szczęście obyło się bez większych tragedii. Nie każdy zdołał
upolować to, co chciał, jednak było to do przewidzenia. Dizajn
Balmain w sklepach H&M. Takie rzeczy dzieją się w życiu tylko
jeden raz!
Mi udało mi się zrobić wymarzone
zakupy, jednak wymagało to ode mnie ( a także od moich znajomych,
którzy wybrali się ze mną na event) dużego poświęcenia. Kolejki
do kasy były bardzo długie, a kasy „pękały w szwach”.
Kolejne zakupy z limitowanej kolekcji
dla H&M trafiły do mojej szafy. Tak, tradycji stało się
zadość. Zdecydowałem się na przecudowny kombinezon (uwaga! w kolorze czarnym). Potrzebowałem kombinezonu i od 2 lat szukałem idealnego. Ten właśnie taki jest! Dobrze uszyty, wyprofilowany, wygodny i posiada piękne suwaki. Teraz czas na ekstrawaganckie stylizacje w stylu Balmain x
H&M x Fashionable Innovations. Bądźcie czujni! :*
Podobny kombinezon mogliśmy zobaczyć w pokazie Balmain w kolekcji na sezon wiosna/lato 2014. Był w nieco bardziej denimowym stylu. Nie ukrywam, że ten czarny bardziej mi się podoba i nie tylko dlatego, że kosztował 350zł (ten z wybiegu ok. 1500 euro).
A Wam udało się coś upolować? Mnie najbardziej ciekawi to, kto będzie kolejnym projektantem, który zdecyduje się na korporację z sieciówką H&M. Może Louis Vuitton?
DREAM COME TRUE! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz